BERRIES&CO x MUSES. MILKA INGLOT
Już na samym początku spotkania Milka zachwyca nas swoją subtelnością i delikatnością.
Spotykamy się w siedzibie INGLOT PRO, ale już od pierwszych chwil atmosfera jest ciepła, wręcz domowa, a Milka plotkuje z nami przy kawie.
Po kilku chwilach jednak łatwo się zorientować, że za tą delikatnością kryje się ogromna siła i zdecydowanie, które pozwalają skuteczne na działanie w rozwijającej się rodzinnej firmie.
Wybór takiej ścieżki był oczywisty – ze słów Milki łatwo wywnioskować, że jest bardzo związana z rodzinną firmą. Zaczynała jako nastolatka od stanowiska sprzedawcy, po to, aby krok po kroku zdobywać doświadczenie i wdrożyć się w świat firmy. Za największe wyzwanie związane z pracą w rodzinnej firmie uważa oddzielenie relacji służbowych od relacji prywatnych. Łatwo wpaść w pułapkę bycia zawsze w pracy. Kiedy opowiada nam o swoim dniu pracy, widać doskonale, że tryb work-life balance ma doskonale opanowany;)
Jesteśmy bardzo ciekawe jak Milka, patrząc z perspektywy osoby związanej z branżą beauty postrzega piękno.
„Piękno to jest indywidualna sprawa i każdy postrzega to zupełnie inaczej. Ja widzę piękno zarówno w rzeczach materialnych, jak i niematerialnych. Dla mnie to może być zarówno produkt, jak i muzyka, emocja dostrzeżona u drugiego człowieka, czy nawet prosty gest. Moje postrzeganie piękna ewoluuje – dziś zachwycają mnie takie rzeczy, na które jeszcze niedawno nie zwróciłabym uwagi.”
Nie lubi określenia kanon piekna. Poruszamy się oczywiście w trendach i modach, ale piękno dla Milki to różnorodność i oryginalność.
Dużo się teraz mówi o sile naturalnego piękna; pandemia też na pewno wiele zmieniła i wpłynęła na kierunki rozwoju kategorii kosmetyków. Jednak według Milki zamiłowanie do naturalnego looku nie wyklucza make upu – zmienia się natomiast dobór produktów, czy sposób wykonania makijażu. To właśnie postrzega jako siłę – w jednej chwili jednym muśnięciem ust szminką możemy zmienić swój wygląd i bawić się tym nie przejmując trendami.
Przywiązanie do rodzinnych tradycji widać też, kiedy pytamy o najważniejszą biżuterię – Milka wspomina o tej, którą odziedziczyła po swojej babci. Nie nosi jej na co dzień – jednak biżuteria towarzyszy jej każdego dnia. Lubi casualowy look podbić efektownym elementem biżuterii.
Z naszych kolekcji Milka z okazji wybrała pierścionki Eternal, ale widujemy ją też np. w naszych kolczykach :)